REKRUTACJA NA NOWY ROK SZKOLNY 2024/2025 (kliknij w pasek)
Opcje widoku
Powiększ tekst
Powiększ tekst
Pomniejsz tekst
Pomniejsz tekst
Kontrast
Kontrast
Podkreślenie linków
Podkreślenie linków
DEKLARACJA DOSTĘPNOŚCI
DEKLARACJA DOSTĘPNOŚCI
Reset
Reset

ZABAWY W DOMU - CZWARTEK 19.11.2020r

ZABAWY W DOMU - CZWARTEK 19.11.2020r

Już za chwilę zima zapuka do naszych drzwi, ale póki na świecie panuje piękna złota jesień…

A jesienią  zwierzęta przygotowują się do tego okresu w różny sposób. Każdy gatunek ma swój sposób na przetrwanie niekorzystnej pory roku.

Sposobów na przetrwanie zimy jest mnóstwo.

Dzisiaj dowiemy się jak wiewiórki przygotowują się do zimy.

Temat dzisiejszych zajęć:  KŁOPOTY WIEWIÓRKI BASI

Cele szczegółowe:
-dz. słucha opowiadania i rozmawia na temat treści

 -dz. potrafi klasyfikować przedmioty ze względu na jedną cechę

- dz. dzieli wyraz na sylaby

-dz.wie, że wiewiórka aby przetrwać zimę gromadzi zapasy

 

Materiały potrzebne do zabaw: proszę przygotować: szyszki, orzechy, żołędzie lub kasztany

Zaczynamy!

  1. Zagadka słowna.
    Na dywanie porozkładane szyszki, orzechy, żołędzie. Rodzic czyta zagadkę:

Co to za zwierzątko,
które w dziupli mieszka.
Rudy ma ogonek,
chętnie zje orzeszka...
(wiewiórka)


Poproście dziecko, aby podzieliło wyraz wiewiórka na sylaby

  1. „Kłopoty wiewiórki Basi” – słuchanie opowiadania

Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami, w pięknym starym lesie mieszkała wiewiórka Basia. Miała piękne rude futerko, pędzelki na uszach, wspaniałą rudą kitę i figlarne czarne oczka.
Wszystkie zwierzęta w lesie bardzo ją lubiły, bo Basia była wesołym trzpiotem. Uwielbiała wesołe zabawy, psikusy i żarty.
Latem, kiedy słoneczko pięknie grzało, nasza Basia beztrosko hasała po lesie, bawiła się z innymi wiewiórkami w berka. Organizowała zawody w najszybszym wspinaniu na drzewa i na najdłuższy skok z gałęzi.
Aż pewnego dnia do lasu przybyła piękna pani w kolorowej sukni i jarzębinowych koralach na szyi. Liście złotem malowała, grzyby na mchu sadzała... Coraz więcej liści na ziemię spadało, coś mokrego z nieba kapało, coś strasznie wiało i dmuchało, gałęzie drzew targało...
Nasza Basia nie traciła humorku, futerko jej zgęstniało i przed chłodem ochraniało. Jeszcze udawało się jej znaleźć gdzieniegdzie ususzonego grzybka, czasem żołędzia lub orzeszka.
Tylko przyjaciółki wiewiórki jakoś dziwnie się zmieniły. Basia wołał je do zabawy, ale one ciągle były czymś zajęte: a to nowej dziupli szukały, a to mościły w niej posłanie, wciąż tylko biegały, biegały ; żołędzie orzeszki, szyszki zbierały... i wciąż Basi powtarzały:
Teraz nie czas na zabawy,
trzeba zabrać się do pracy...
Na zimowe ciężkie czasy,
Trzeba zbierać już zapasy...


Ale nasza figlarka tylko oczkiem mrugnęła, puszystą kitką machnęła i odpowiadała: Do zimy zdążymy!
Niestrudzenie zachęcała przyjaciółki do zabawy, stawała za drzewem liczyła do dziesięciu i wołała  Szukam!; ale nikt się nie chował...
Albo podbiegała do koleżanki wiewiórki, klepała ją w łapkę i wołała:" Berek!"; ale nikt nie gonił...
Wiewiórki tylko kręciły łepkami i powtarzały:
Oj, Basiu, Basiu, to się źle skończy...
A Basia myślała: co się stało z tym zwierzętami? Tacy zabiegani, wciąż się spieszą, też mi przyjaciele nikt nie ma czasu na zabawę...
Wszystkiemu przyglądała się z góry sowa Mądra Głowa, popatrzyła,
okulary na nos włożyła i do Basi przemówiła:
Na zimowe ciężkie czasy,
Trzeba zbierać już zapasy...

Ale Basia znowu odparła:Do zimy zdążymy! I pobiegła dalej.
Aż pewnego ranka obudziła się Basia i patrzy, i patrzy i nadziwić się nie może... Dookoła biało i pusto się zrobiło, już nawet nie ma kogo do zabawy zaprosić... a w brzuszku pusto...
Pomyślała więc Basia:
Na zimowe ciężkie czasy,
Trzeba zbierać już zapasy...

Tylko gdzie je znaleźć skoro wszystko śniegiem pokryte? Biegała Basia, szukała, łapkami śnieg rozgarniała. Zmęczyła się, zmarzła, ale nic nie znalazła... Wróciła do swojej dziupli, usiadła w kąciku i cichutko zapłakała:
Za długo się bawiłam i zapasów nie zrobiłam...
Co teraz ze mną będzie???
W brzuszku pusto, w dziupli pusto...

Nagle... puk, puk i wchodzą goście. Wiewiórki z lasu nie zapomniały o swojej przyjaciółce, ulitowały się nad Basią trzpiotką. Przyniosły kilka żołędzi, a sowa Mądra Głowa nawet orzeszka laskowego dołożyła. Potem Wielką Księgę Leśnych Mądrości otworzyła,
srogim okiem na Basię spojrzała i głośno przeczytała:
W życiu nie może być inaczej,
jest czas na zabawę i jest czas na pracę.

Basia strasznie się zawstydziła, potem przyjaciołom podziękowała
i wspólnie z nimi ucztowała.

  1. Rozmowa na temat opowiadania

- Jak wyglądała wiewiórka Basia?
- Za co zwierzęta leśne lubiły Basię?
- Jakie były ulubione zabawy Basi?
- Kim była Pani, która przybyła do lasu w kolorowej sukni i koralach?
- Dlaczego inne wiewiórki nie chciały bawić się z Basią? Co robiły w tym czasie?
- Co zrobiła Basia, gdy nadeszła zima?
- Kto pomógł Basi w potrzebie?
- Co ważnego Sowa Mądra Głowa przeczytała w księdze mądrości?

  1. Robimy porządki w spiżarni Wiewiórki

Wiewiórka ma problem, nie umie policzyć orzeszków, a do tego, pomieszały jej się żołędzie z orzechami i szyszkami, prosi więc Was o pomoc. Ale najpierw zaczaruję Was i będziecie wiewiórkami:

 „Czarowanie”

Czary-mary, czary-mary, czary-mary, huuuuuuuuuuuuu

Hokus-pokus, kszy, kszy

Abrakadabra, abrakadabra, abrakadabra

Hokus-pokus, kszy, kszy

Abrakadabra, abrakadabra, abrakadabra

-dzieci zamieniają się w wiewiórki i dostają dziuplę (plik do pobrania, lub narysowane koła)

Wiewiórki (dzieci) siedzą przy dziuplach, rodzic wyjaśnia sens zabawy:

  • Jesteście wiewiórkami, każda wiewiórka oddzieli kasztany, orzechy, szyszki i włoży do swojej dziupli po pięć orzechów. Policzcie, czy w dziupli jest pięć orzechów? Kładziemy dłoń na podłodze, orzechy przykładamy do każdego z palców, zaczynając od kciuka. Pokażcie na palcach ile macie orzechów?

 

  • Skończyła się jesień, spadł śnieg i jest bardzo zimno, wiewiórki śpią. Rodzic cichutko podchodzi do dziupli i zabiera z niej  trzy orzechy. Wiewiórki budzą się, liczą orzeszki, liczą… Co wiewiórki zauważyły? (dzieci stwierdzają, że orzechów jest mniej, ktoś zabrał…)  pytamy ile jest, ile ich było? Dzieci pokazują na palcach.

 

  • Wiewiórki śpią, bo jest duży mróz ( dodajemy po dwa orzechy). Na sygnał klaśnięcie wiewiórki budzą się. Zaglądamy do dziupli…i co? Orzechów jest więcej. Pokażcie na palcach, ile było orzechów…Pokażcie, ile teraz jest orzechów.

Zabawę powtarzamy. Za każdym razem dokładamy lub zabieramy inną liczbę orzechów, szyszek lub kasztanów.

  1. „Wesoła wiewiórka” – wykonanie pracy plastycznej technika dowolna (kolorowanie wiewiórki i przyklejanie ogona w postaci liścia, malowanie farbami, wydzieranka z kolorowego papieru)

 

Bawcie się dobrze, czekam na piękne prace

Powodzenia! Pani Ewa

Drodzy Rodzice, przypominam o zdjęciu Misia.

Data dodania: 2020-11-18 10:01:55
Data edycji: 2020-11-18 17:51:31
Ilość wyświetleń: 1231
Bądź z nami
Aktualności i informacje
Biuletynu Informacji Publicznej
Biuletynu Informacji Publicznej